Dieta

Sklep

blog

Warsztaty

Komosa ryżowa czyli złoto Inków.

Te małe, niepozorne ziarenka, jeszcze tak mało znane w naszym kraju, to istna kopalnia wszystkiego co dobre i niezbędne dla naszego organizmu!
Jedyna roślina na ziemi, która zawiera białko pełnowartościowe występujące jedynie w produktach odzwierzęcych. Oficjalnie jedyna. Ja osobiście uważam, że skoro białko pełnowartościowe jest w komosie to pewnie w wielu innych roślinach również tylko nikt tego jeszcze nie odkrył albo nie zbadał.
Co oznacza białko pełnowartościowe? Ano to, że jest lepiej przyswajalne przez nasz organizm oraz zawiera aminokwasy egzogenne, których nasz organizm nie produkuje a bardzo potrzebuje! Na przykład tryptofan, który jest naturalnym antydepresantem.
Komosa jest naturalnie bezglutenowa, nie zakwasza organizmu i ma niski indeks glikemiczny (pamiętacie wpis o tym, że wolno dociera do mózgu, że się najedliśmy i jeszcze wolniej, że się głodni robimy?)
Mnóstwo wapnia, żelaza, magnezu, błonnika i tak wymieniać można jeszcze tydzień ;)
Wegetarianie, weganie, bezglutenowcy i wszyscy inni - spróbujcie komosy! Po ugotowaniu (12-15 minut aż pojawią się w ziarenkach takie, jakby, małe sprężynki)  można jeść na słodko, słono i w każdej innej konfiguracji. 
Do kupienia w Zielonyspichlerz.pl






komosa, komosa ryżowa, bez glutenu, wapń, żelazo, magnez, błonnik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz